Turyści wracający z wakacji zazwyczaj chcą zabrać ze sobą jakąś pamiątkę. Nie zawsze jednak pamiętają o tym co można przywieźć, a za co zostać ukaranym. Co roku podczas kontroli celnych w bagażach polskich turystów znajdowane są różne nietypowe „pamiątki” - m.in. są to wyroby wykonane z ginących gatunków roślin i zwierząt. Takie próby przewożenia oryginalnych prezentów mogą niestety skończyć się karą grzywny, a nawet więzieniem.
W przypadku gdy turysta przewozi bez zezwolenia dowolne okazy gatunków chronionych lub nawet przedmiot wykonany z materiałów pochodzących od takich okazów może ponieść negatywne konsekwencje. Według polskich przepisów, tego typu proceder uznawany jest za przestępstwo karane pozbawieniem wolności nawet do 5 lat!
Zgodnie z postanowieniami Unii Europejskiej oraz Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES), handel ponad 800 gatunkami zwierząt i roślin jest surowo zabroniony, natomiast w przypadku 30 gatunków jest ograniczony. Warto znać swoje prawa, ale należy także przestrzegać ograniczeń dlatego podejmując decyzję o zakupie nietypowego przedmiotu powinniśmy zapoznać się z listą gatunków objętych ochroną. Szczegółowe informacje oraz lista gatunków znajdują się w serwisie internetowym Ministerstwa Środowiska (www.mos.gov.pl). Przykładowo przedmioty takie jak skóry węży, dzikich zwierząt, wypchane ptaki, wyroby wykonane ze skór zwierzęcych, muszle, koralowce, a nawet kawior czy naturalne produkty lecznicze pochodzące od zwierząt podlegają ograniczeniom wywozu w rożnym zakresie.
W roku 2012 służba celna na terenie całej Polski skonfiskowała około 13 tysięcy zakazanych przedmiotów. Turyści najczęściej przywożą z wakacji różnego rodzaju muszle, koralowce, skóry zwierząt, wyroby z kości słoniowej lub medykamenty zawierające pochodne zwierząt ale zdarzają się też bardziej „oryginalne pamiątki”. Ciekawym przypadkiem było zdarzenie, gdy służba celna podczas rutynowej kontroli bagażu Polaka wracającego z USA, natrafiła na 7 spreparowanych głów aligatora. Innym razem polski turysta próbował przewieźć w walizce wyprawionego krokodyla syjamskiego z Tajlandii – jako prezent dla żony. Kolejnym niecodziennym przypadkiem było znalezienie przez celników w Warszawie sporych rozmiarów szczęki żarłacza białego w torbie podróżnej turysty. W zeszłym roku funkcjonariusze celni w Warszawie zatrzymali trzech turystów przewożących 11 butelek z alkoholem z zatopionymi wężami w środku (gatunki prawnie chronione: kobra indyjska i połoz piskator), natomiast w sierpniu celnicy na warszawskim lotnisku udaremnili próbę przemytu wyprawionej skóry wilka.
Służby celne w 2012 roku odnotowały próby przewożenia medykamentów zawierających gatunki objęte ochroną.
Przykłady znalezisk celników pokazują, że turystów z Polski oprócz pamiątek wykonywanych ze zwierząt interesuje także medycyna orientalna. Służby celne odnotowały w zeszłym roku próby przewożenia medykamentów zawierających sproszkowane koniki morskie, objęte ochroną Konwencji CITES (w tabletkach o nazwie „Sheat Ginjal-Sea Horse Ghenshen Kidley”). Kolejnym przypadkiem była próba wwozu do kraju chińskich tabletek „Angong Niuhuang Bolus” zawierających w swym składzie piżmo pozyskiwane z jelonka piżmowego występującego w Azji.
Podejmując decyzję o zakupie nieznanego produktu powinniśmy pamiętać o zapoznaniu się z informacją na etykiecie, gdyż często nie wiemy skąd pochodzi dana rzecz i czy przez jej kupno nie przyczyniamy się do zagłady gatunków chronionych, jednocześnie narażając się na karę. Jeżeli mamy wątpliwości co do pochodzenia danej rzeczy, lepiej będzie nie kupować produktu, który nie jest nam niezbędny, niż później ponosić przykre konsekwencje naszej nieodpowiedzialnej decyzji.
Źródło danych: www.srodowisko.ekologia.pl
